Sam Steve Jobs, pomimo wielu przeciwności, jakie spotkały go życiu, nieustannie dążył do realizowania swoich marzeń i (pozornie) nierealnych wizji. Dla wielu stanowi on największe źródło wiedzy i inspiracji, których nie da się zastąpić zwykłym szkoleniem. Gdy poznasz główne zasady, jakimi się kierował każdego dnia i zaczniesz się do nich stosować, będziesz o krok bliżej do osiągnięcia własnego sukcesu.
„Rób to, co kochasz”
Od początku życia kierował się on głosem serca i robił to, co chciał. Twierdził, że to właśnie takie podejście zagwarantowało mu sukces.
„Odciśnij ślad we wszechświecie”
Szukał i zjednywał sobie ludzi, którzy mają podobne poglądy. Dzięki temu, wspólnie mogli realizować jego wizje i rewolucjonizować świat.
„Uruchom swój mózg”
Bez kreatywności nie można stworzyć nic, co będzie niepowtarzalne i innowacyjne. W jego mniemaniu kreatywność polegała na szukaniu i tworzeniu powiązań. Z kolei doświadczenie życiowe miało ułatwiać dostrzeganie ludzkich potrzeb oraz ich zrozumienie.
„Sprzedawaj marzenia, nie produkty”
Konsumentów swoich produktów nie traktował jedynie jako klientów, a osoby, które mają swoje własne marzenia. Jobs tworzył rozwiązania dla ambitnych ludzi, chcąc ułatwić im urzeczywistnienie swoich wizji.
„Powiedz tysiącu rzeczom „nie”
Jego filozofia opierała się na minimalizmie i eliminowaniu wszystkiego co zbędne. Tym sposobem tworzył produkty proste i zawierające jedynie to, co jest potrzebne.
„Twórz absolutnie niesamowite doznania”
W sklepach, gdzie sprzedawano jego produkty obsługa klienta była zawsze na najwyższym poziomie. Dbał o budowanie dobry relacji i wzbudzanie u konsumentów pozytywnych emocji oraz przyjemnych skojarzeń z jego marką.
„Doprowadź przekaz do perfekcji”
Steve za każdym razem, gdy wypuszczał nowy produkt przykładał ogromną wagę do jego premiery. Wszystkie wydarzenia były naprawdę niesamowite i śmiało można nadać im miano sztuki. Pamiętaj, że to właśnie dobra reklama stanowi połowę sukcesu.
Niestety nie wiemy co jeszcze stworzyłby Steve Jobs, choć pewne jest, że do ostatnich dni miał głowę pełną pomysłów. W październiku 2011 roku pokonała go choroba, ale pamięć po nim na długo pozostanie w tym, co po sobie zostawił.
Pozdrawiamy, Integra-consulting.pl