EU funds
A jak wyglądają wakacje współczesnych – zatrudnionych dorosłych? Zazwyczaj to 2 góra 3 (bo przecież ktoś w tym czasie musi Cię zastąpić) tygodnie urlopu i to niekoniecznie na Karaibach… A pozostały czas spędzamy w pracy… Tylko że w firmach panoszy się często leniwy letni klimat, bo: albo nie da się podjąć ważnej decyzji („i tak szef jeszcze nie wrócił z urlopu”), albo nie wprowadza się zmian („może nie będziemy wprowadzać zamieszania w wakacje, poczekajmy aż wszyscy wrócą”), klienci B2B wstrzymują ważne zakupy i działania, a B2C i tak nie odbiorą telefonu, bo przecież „Halo, wie Pan, no to już jest szczyt wszystkiego, żaby zawracać ludziom głowę w wakacje, niech Pan zadzwoni za 3 tygodnie”. Słowem: sezon ogórkowy, letni zastój, okres urlopowy, przestój produkcji, czy wreszcie „office”, a nawet „official” plażing – jak zwał, tak zwał… Grunt, że rzadko produktywnie.
Wielokrotnie ten czas w życiu firmy jest nieefektywnie wykorzystany, żeby nie powiedzieć zmarnowany!
A przecież, jeśli nic nie goni i nastąpiło przyjemniejsze poluzowanie krawata, kalendarz nie pęka w szwach od zebrań i spotkań, to może akurat czas żeby wziąć się za siebie? I własny rozwój? Może to właśnie najlepszy moment, żeby nie oglądać się na grupowe programy rozwojowe dla działów / stanowisk (które nota bene zazwyczaj ruszają jesienią), tylko właśnie teraz podszlifować te umiejętności, które mają błyskawiczne przełożenie na wzrost własnej efektywności, a które wiecznie czekają na samym końcu ogonka spraw ważnych, lecz nie pilnych? Sam generał Eisenhower byłby z nas dumny, nie mówiąc już o niespodziance, jaką sprawilibyśmy kolegom z pracy.
Jeszcze przed wakacjami: ciągle w nerwach i niepokoju, niechcący pakował się w konflikty i nieporozumienia, a tu… inteligencja emocjonalna na najwyższym poziomie, mądrość i spokój aż biją po oczach :)
Jeszcze przed wakacjami: zalatany, zarobiony z milionem spraw na głowie, zniecierpliwiony brakiem samodzielności pracowników, a teraz? Ołówek w ręku, kalendarz, otwarte drzwi gabinetu i deleguje aż miło :)
I wreszcie, jeszcze w lipcu tysiące wątpliwości przed podjęciem najmniejszych decyzji, obawy, wyrzuty sumienia, czy wzięło się wszystkie dane pod uwagę, czy aby na pewno słuszne robię, więc może nic się nie stanie, jak jeszcze poczekam, a potem, Boże…. Jaki to ciężar tak o wszystkim decydować … a po wakacjach? Jedna podjęta decyzja goni następną, jedna załatwiona sprawa uśmiecha się do kolejnej, poczucie sprawstwa rośnie…. Tym razem Covey ściska nam z dumą prawicę…
I czyż ta wizja nie jest zbyt przyjemna, żeby była tylko marzeniem uciętym podczas letniej drzemki? Nie, to nie musi być, wizja, to może być po prostu plan, zwłaszcza że w wakacje też można się rozwijać. Też można czytać branżowe książki, też można się szkolić! A w trakcie tych szkoleń, niczym w letniej podróży pociągiem, można nawiązywać ciekawe znajomości i pozwolić sobie nieraz na większą otwartość niż w gronie znanych sobie osób z pracy. A większa otwartość – to znacznie większa skuteczność, więc gra naprawdę warta świeczki…
Naprawdę nic nie stoi na przeszkodzie, aby samemu się o tym przekonać, zwłaszcza, że… „Jesteś jedyną osobą na świecie, która może wykorzystać Twój potencjał” Zig Ziglar.
Rozejrzyj się więc w letniej ofercie szkoleń otwartych i przyjdź do nas!
- „Skuteczna komunikacja z wykorzystaniem inteligencji emocjonalnej” – szkolenie 1-dniowe 14 lipca, 23 sierpnia 2016, szkolenie 2-dniowe 12-13 lipca, 18-19 sierpnia 2016 (prowadząca: Sylwia Szymańska)
- „Delegowanie i egzekwowanie zadań z wykorzystaniem elementów rozmowy coachingowej” szkolenie 2-dniowe 9-10 sierpnia 2016 (prowadzący: Grzegorz Mielewski)
- „Podejmowanie decyzji” – szkolenie 1-dniowe 18 lipca i 26 sierpnia 2016, szkolenie 2-dniowe – 29-30 sierpnia (prowadzący: Łukasz Przybylski)
Zapoznaj się z programami szkoleń otwartych w Poznaniu i zapisz na odpowiedni dla Ciebie warsztat!
